Metoda Felicie Affolter

Opracowała: Marta Wiśniewska; mgr pedagogiki specjalnej, terapeuta integracji sensorycznej.

„Dotykam (…) Zmieniam (…) Ujmuję (…) Stwarzam przyczyny i wywołuję skutki, tak otoczenie staje się z wolna rzeczywistością (…)” (Affolter,1997,s.16)

Felicie Affolter zwraca się w stronę rozwiązywania problemów dnia codziennego pamiętając, że „ (…) doświadczanie świata drogą przekształcania i poznawania rzeczy ręką pod kontrolą wzroku to podstawa rozwoju inteligencji i ustanowienia poczucia rzeczywistości (…)”, pisze H. Olechnowicz określając tę metodę jako psychopedagogikę rozumnego działania dłoni[1].

Aktywność człowieka jest warunkiem uczenia się, a więc rozwoju. Aktywność w metodzie F. Affolter to dotykanie otoczenia, manipulowanie przedmiotami-obiektami znajdującymi się w nim, odczuwanie oporu, temperatury, faktury, ciężaru. Narzędziem poznania świata jest przede wszystkim dłoń, ale pozostałe części ciała także powinny badać otoczenie. Warto dodać, że aktywność ta jest niemożliwa do zrealizowania bez ruchu, bez poruszania się.

O znaczeniu wrażeń kinestetyczno-czuciowych dla prawidłowego rozwoju psychomotorycznego dziecka nie trzeba przekonywać terapeutów integracji sensorycznej.

Nie posługiwanie się rękoma lub posługiwanie się nimi w ograniczony sposób (posługiwanie się jedną ręką, ujmowanie przedmiotów w dwóch palcach itp.) podczas poznawania świata powoduje, że człowiek odbiera tylko fragmentaryczne informacje. Dlatego też metoda ta kierowana jest do osób z zaburzeniami w sferze programowania ruchu, a więc do osób z obniżoną sprawnością fizyczną, intelektualną, z autyzmem, z uszkodzeniami mózgu, po wylewach, z zaburzeniami sensorycznymi (np. nadwrażliwość dotykowa w obrębie dłoni). Osoby te nie potrafią często wykonać łatwego i prostego ruchu np. sięgnięcie po przedmiot lub też odczuwają lęk przed chwytaniem czy manipulowaniem przedmiotami.

Felicja Affolter nawiązuje do założeń teorii rozwoju inteligencji J. Piageta, która stanowi, że aktywność jednostki to warunek progresywnego rozwoju poznawczego i jednocześnie wrodzona skłonność.

Rozwój człowieka podlega wpływom czynników wewnętrznych (biologicznych) i zewnętrznych (środowiskowych). Te drugie dotyczą tego, czego człowiek się uczy.

Do mózgu każdego z nas docierają informacje poprzez narządy zmysłów. Mózg kumuluje te informacje, następnie kojarzy je z już istniejącymi i prowadzi do powstawania wiedzy fizycznej, logiczno-matematycznej i społecznej (są to tzw. schematy). Dzieje się to za sprawą procesów, które J. Piaget nazwał asymilacją (nabywanie nowych treści w zakresach: poznawczym, percepcyjnym, .kinestetycznym) i akomodacją (modyfikacja nowych treści i ich integracja z nabytymi). Między tymi dwoma procesami musi być równowaga, która według teorii Piageta warunkuje rozwój. Brak równowagi motywuje dziecko do jej osiągania za pomocą procesów asymilacji i akomodacji itd.

Rozwiązywanie codziennych problemów w metodzie F. Affolter to usprawnianie dłoni, koncentrowanie wzroku na wykonywanej czynności, ale także integrowanie działania z językiem. Podopieczny wykonując czynność koordynuje pracę ręka-oko i jednocześnie wyzwala się w nim chęć do mówienia, do opowiadania o tym, co robi.

Ze strony terapeuty metoda polega na czynnym, bezpośrednim (fizycznym) wspomaganiu aktywności osoby niepełnosprawnej. Odbywa się to przez kładzenie rąk terapeuty na rękach podopiecznego (na stronie grzbietowej; dłoń terapeuty przylega do dłoni podopiecznego), tak aby to on czuł się sprawcą działania. Terapeuta stojąc/siedząc za podopiecznym lekko nakierowuje jego ręce, ale to podopieczny wykonuje czynność i przeżywa w związku z tym poczucie sprawczości i radości z sukcesu. Ważne jest, że terapeuta nie tylko nie zmusza do wykonania czynności, ale również nie wyręcza podopiecznego. W rzeczywistości terapeuta tylko wspomaga poprzez nakierowanie.

Warunkiem prowadzenia zajęć/zabaw przy wykorzystaniu tej metody jest stabilne podłoże i bezpieczna pozycja dla podopiecznego.

Nie oznacza to, że metoda ta wykorzystywana jest tylko w tzw. zajęciach stolikowych. Terapeuta przemieszcza się z podopiecznym przestrzeni. Wspólnie lokalizują przedmioty, obiekty, dotykają ich, przenoszą je itd.

W trakcie terapii należy prowokować do ujmowania, przenoszenia, dotykania, łączenia i rozłączania przedmiotów. Terapeuta powinien aranżować sytuacje, w których podopieczny może doświadczać oporu stawianego przez tworzywa; odczuwać ich ciężar, temperaturę, fakturę. Warto pamiętać, że dobór środków dydaktycznych jest sprawą wysoce zindywidualizowaną. Powinny one odpowiadać upodobaniom i możliwościom podopiecznego.

Należy dostarczać różnorodnych przedmiotów i tworzyw itp. F. Affolter przywiązuje ogromną uwagę do naturalnych środków dydaktycznych, którymi powinny być przede wszystkim elementy naszego otoczenia: owoce, warzywa, woda, ziemia, piana, śnieg, liście wykorzystywane podczas czynności (codziennych problemów) takich jak: wieszanie prania, wyławianie naczyń z piany, przygotowywanie surówek, sadzenie kwiatów, przesypywanie ziemi/kamieni itp.

Bibliografia:

Affolter F.; Spostrzeganie, rzeczywistość, język. WSiP; Warszawa 1997

Piotrowicz R.; Rozwiązywanie codziennych problemów. Metoda F. Affolter w procesie uczenia się. „Szkoła Specjalna” 2001, nr 3

Wadsworth B.; Teoria Piageta. Poznawczy i emocjonalny rozwój człowieka. WSiP; Warszawa 1998

[1] H.Olechnowicz tak określa tę metodę w przedmowie do polskiego wydania W: Affolter F.: Spostrzeganie, rzeczywistość, język. WSiP, W-wa, 1997