Powięź – fascynująca sieć. cz. II

Małgorzata Adamkiewicz – mgr fizjoterapii, terapeuta manualny, Certyfikowany terapeuta Mechanicznej Diagnostyki i Terapii Kręgosłupa Instytutu McKenziego, terapeuta Fascial Manipulation wg Stecco. Założycielka Gabinetu Biomechanicznej Diagnostyki i Terapii Narządu Ruchu ACTIVE SPINE Warszawa

Rozpoczynając kolejną część rozważań na temat układu powięziowego warto spojrzeć na zagadnienia związane z przekazywaniem informacji w obrębie poszczególnych elementów powięzi, z perspektywy ewolucyjnej. Do tej pory uważano, że tylko układ nerwowy i dokrewny spełniają rolę komunikatorów w organizmie. Myśląc o komunikacji w obrębie ludzkiego organizmu, zwykle widzimy struktury nerwowe oraz łączące je synapsy. Jest to swoiste „ uproszczenie”, które wynika z pominięcia aspektu ewolucyjnego naszego rozwoju. Zanim powstały złożone struktury wielokomórkowe najpierw rozwijały się prostsze organizmy jednokomórkowe, w których nie występowały nerwy i synapsy. Nasuwa się więc pytanie w jaki sposób te proste jednokomórkowce (na przykład pantofelek), nie mające struktur nerwowych, były w stanie zdobyć pożywienie, reagować na różnorodne bodźce i poruszać się, „… jak to się dzieje, że organizm działa jako jedna całość a nie suma poszczególnych składowych…?” – Packard ( 2006). Podstawą do uchwycenia natury komunikacji, która odbywa się bez udziału struktur nerwowych czy hormonów jest zrozumienie znaczenia i zależności układu powięziowego. Z tej perspektywy widzimy, że komunikacja może odbywać się także w oparciu o ciągłość struktur powięziowych oraz ich powiązań z układem nerwowym. Powięź jest określana mianem struktury, która otacza i przenika całe ludzkie ciało ( Findley i Schleip 2009). Ta nowa definicja jest o tyle ważna, że wydaje się zacierać dotychczasową granicę pomiędzy różnymi komponentami tkanki łącznej. Jawi nam się raczej jako „jedna wspólna sieć, która jest w stanie przenosić napięcie, a której układ i gęstość są uzależnione od lokalnych zadań przez nią pełnionych”. Pischinger (2007) przedstawia powięź jako strukturę, która tworzy największy układ występujący w obrębie ludzkiego ciała, a jednocześnie jako system, który jako jedyny ma bezpośredni kontakt ze wszystkimi układami tworzącymi organizm. Langevin (2006) oraz Langevin i Yandow (2002) podejrzewają, że system powięziowy jest swego rodzaju nadsystemem, który z jednej strony łączy, a z drugiej może wpływać na wszystkie pozostałe układy. Według Pischingera (2007) różnorodność reakcji organizmu na akupunkturę może być dowodem na to, że nakłuwanie prowadzi do wywołania reakcji globalnej w obrębie macierzy wewnątrz- i zewnątrzkomórkowej. Powięź to układ, który uczestniczy w każdym fizjologicznym aspekcie funkcjonowania naszego ciała. Takie podejście zasadniczo zmienia dotychczasowy sposób myślenia i rozumienia fizjologii człowieka. Dotychczas w biomechanice i fizjologii całkowicie pomijano zjawisko naprężeń, inaczej tensegracji. Tensegracja jest zjawiskiem opartym na synergii i równowadze między rozciąganiem i ściskaniem.
Model konstrukcji tensegracyjnej (źródlo: Internet)
Sztywne elementy stykają się wzajemnie, ponieważ są połączone przez elementy napinające. W ciele elementy szkieletu stykają się ze sobą i stanowią rodzaj rusztowania, zaś elementami napinającymi są struktury cięgnowe przenoszące napięcie i tę rolę pełni powięź. Konstrukcja taka zapewnia optymalne warunki stabilności i elastyczności bryły, czyli w tym przypadku ludzkiego ciała. Można powiedzieć, że funkcjonowanie ciała jest to swoista gra napięć i właśnie owa gra ma kluczowe znaczenie dla regulacji procesów fizjologicznych, utrzymujących organizm w szeroko rozumianej homeostazie (mechanicznej, chemicznej i biologicznej). W jaki sposób modyfikuje się struktura powięzi? Zwykle, jako podstawę do wyjaśnienia zagadnień związanych z adaptacją i reorganizacją struktury w wyniku przeciążenia czy urazu stosuje się prawa Delpecha Wolfa (1892): – „Struktura kostna ulega modyfikacji w wyniku pojawiających się w jej obrębie obciążeń (zgodnie z kierunkiem ich działania). Nadmierne lub niedostateczne obciążenie tkanki kostnej będzie prowadziło do zwiększenia lub zmniejszenia masy tkanki kostnej.” (za Bassett – 1968). 

Obecnie wiadomo, że Prawo Wolfa odnosi się nie tylko do tkanki kostnej, ale również do tkanki łącznej jako głównej struktury przenoszącej naprężenia. Jaki jest związek pomiędzy obciążeniem (chodzi tu zarówno o siły ściskające i rozciągające), a strukturą anatomiczną i fizjologią? Jaki jest wpływ zmiany naprężeń na funkcjonowanie poszczególnych narządów ludzkiego ciała? Na potrzeby niniejszej publikacji ograniczę się tylko do przybliżenia wpływu transmisji naprężeń na fizjologię ludzkiego ciała. Nowe, a wręcz nowatorskie podejście do zrozumienia tych relacji zaprezentował włoski fizjoterapeuta Luigi Stecco wraz z córką, profesor medycyny Carlą Stecco (Stecco Luigi, Stecco Carla – 2009). Po ponad 30 latach pracy badawczej opisali oni spójny system zależności i powiązań powięziowych między narządem ruchu, a narządami wewnętrznymi i narządami zmysłów, oparty na gruntownej analizie anatomicznej i wnikliwej obserwacji klinicznej objawów spotykanych u pacjentów. Powięzie, które okrywają narządy wewnętrzne wnikają również w organy, tworząc tym samym ich kolagenowy szkielet czyli zrąb. W zależności od lokalizacji, pojawiają się różne nazwy takie jak opłucna, otrzewna, torebka, pochewka, otoczka zewnętrzna i inne. Ta mnogość nazw wynika z braku kompleksowej wizji powięzi wewnętrznych. Luigi i Carla Stecco postanowili ujednolicić nazewnictwo powięzi wewnętrznych, łącząc je z trzema typami narządów – trzewiami (opłucna, otrzewna), gruczołami (torebki okrywające gruczoły hematopoetyczne oraz endokrynne) i naczyniami (pochewki naczyń oraz przydanka). W okolicy głowy powięzie tworzą sekwencje receptorowe, które łączą narządy zmysłów (fotoreceptorowe, mechanoreceptorowe i chemoreceptorowe). Poszczególne narządy, które współpracują ze sobą, łączą się tworząc jednolity aparat. 

L.C. Stecco „Manipulacja powięzi w leczeniu dysfunkcji wewnętrznych” (2015) Powięzie wewnętrzne przyczyniają się do utrzymania ruchomości w obrębie organu oraz pozwalają na swobodne poruszanie się narządu. Współpracują również z motoryką organu oraz stymulują śródścienne i zewnątrzścienne sploty autonomicznego układu nerwowego. Aby prawidłowo wykonywać wszystkie czynności, powięzie wewnętrzne muszą być optymalnie napięte. Struktury cięgnowe narządów wewnętrznych posiadają swe zakończenia w obrębie kończyn górnych i dolnych. Są to tak zwane tensory (napinacze) dystalne. Ten sposób widzenia powiązań anatomiczno fizjologicznych narzuca nowe spojrzenie na dolegliwości, które zgłaszają pacjenci. Dotychczas nie wiązaliśmy dolegliwości narządów wewnętrznych z dysfunkcjami narządu ruchu. Na przykład nieprzyjemne wrażenie rozdęcia części nadpępkowej brzucha i zgagi po spożyciu posiłku sugeruje, że pacjent ma chory żołądek. Leczenie objawowe tj. podawanie leków hamujących wydzielanie kwasu solnego w żołądku albo działających osłonowo na śluzówkę, ewentualnie antybiotykoterapia (Helicobacter pylori) nie powoduje ustąpienia dolegliwości. Wynik gastroskopii nie potwierdza obecności stanu zapalnego śluzówki żołądka. W tej sytuacji, gdy standardowa terapia nie daje efektu, możemy postawić tezę, że dolegliwości są związane z zaburzeniem funkcjonowania aparatu trzewnego. Przypadek kliniczny Pacjentka lat 57 zgłosiła się do fizjoterapeuty z powodu utrzymujących się od 2 miesięcy, dolegliwości prawego barku (diagnoza lekarska – Zespół bolesnego barku). Podczas wywiadu podała, że od 10 lat choruje na astmę oskrzelową ( pięć napadów duszności w tygodniu) oraz
od dwóch lat leczy się na chorobę wrzodową żołądka i dwunastnicy – obecnie w stadium remisji. W wywiadzie pacjentka podała również złamanie trójkostkowe prawego stawu skokowego 30 lat temu i leczenie operacyjne prawej przepukliny pachwinowej w wieku 7 lat. Podczas leczenia punktów CC (centrum koordynacji) powięzi głębokiej w okolicy blizny pooperacyjnej w okolicy prawej pachwiny, wystąpił napad nasilonej duszności. Duszność ustąpiła w momencie powrotu elastyczności sekwencji powięziowej w tym miejscu. Bezpośrednio po terapii, pacjentka stwierdziła, że ból oraz ograniczenie ruchomości barku znacznie zmniejszyły się. Kolejna wizyta odbyła się po dwóch tygodniach. W tym czasie poprawa w zakresie ruchomości barku utrzymała się, a napady duszności występowały tylko dwa razy w tygodniu i były znacznie krótsze niż zwykle. Po dwóch kolejnych wizytach (terapia Fascial Manipulation w okolicy prawego stawu skokowego oraz karku) dolegliwości barku ustąpiły całkowicie. Jednocześnie przestały występować napady duszności, chociaż pacjentka w tym czasie nie kontynuowała przyjmowania sterydów wziewnych z powodu braku efektu stosowanej terapii. Po miesiącu od zakończenia rehabilitacji, pacjentka powtórzyła badanie spirometryczne. Wynik badania był poprawny tj. mieścił się w zakresie normy dla wieku i płci. Po roku, przy kolejnej wizycie u fizjoterapeuty, kobieta nie zgłaszała żadnych dolegliwości ze strony narządów wewnętrznych. Nigdy do tej pory nie przywiązywaliśmy wagi do miejsc starych urazów i nie znaliśmy związku między nimi a dolegliwościami, z którymi obecnie zgłaszają się pacjenci. Skuteczność terapeutyczna metody potwierdza istnienie ciągłości systemu powięziowego człowieka i daje nowe spojrzenie na rozumienie funkcjonowania ludzkiego ciała. Praca badawcza rodziny Stecco jest trudna do przecenienia.

Bibliografia

  • Chaitow Leon (2015) Metody Terapii Manualnej w leczeniu dysfunkcji powięziowych EDRA URBAN & PARTNER Wrocław
  • Schleip Robert, Findley Thomas W., Chaitow Leon, Huijing Peter A. (2014) Badanie, Profilaktyka i Terapia Dysfunkcji Sieci Powięziowej ELSEVIER URBAN & PARTNER
  • Schultz R. Louis, Feitis Rosemary (2009) Nieskończona sieć – Anatomia powięzi w działaniu VIRGO Warszawa
  • Stecco Luigi, Stecco Carla (2009) Fascial Manipulation Practical Part PICINI Padova
  • Stecco Luigi (2010) Manipulacja Powięzi w zespołach bólowych układu ruchu ODNOWA Szczecin
  • Stecco Luigi i Carla (2015) Manipulacja Powięzi w leczeniu dysfunkcji wewnętrznych ODNOWA-MED Szczecin