Ewa Grzybowska
Starożytni filozofowie traktowali go z wyraźną pogardą. Arystoteles uważał węch za najniższy z ludzkich zmysłów, zaś Kant umieścił na dnie zmysłowej hierarchii argumentując ,iż jest najbardziej subiektywnym i najmniej godnym zaufania sensorycznym źródłem wiedzy człowieka o świecie.
Naukowcy XX-go wieku zaczęli stopniowo przywracać zmysłowi powonienia utracony respekt. Freud interpretował lekceważący stosunek do wrażeń węchowych, jako ukryty lęk przed ich wielką siłą ,mocno związaną ze sferą erotyczną. Zaczęła wzrastać liczba dowodów wskazujących na doniosłą rolę węchu w życiu człowieka – odkryto, że zmysł powonienia oprócz swoich typowych zadań dostarcza także informacji z pozoru nie mających z węchem nic wspólnego.. Zapachy wpływają u ludzi na aktywność seksualną, stymulują do zwiększonego wysiłku, a nawet wpływają na chęć wydawania pieniędzy. Dostarczają informacji o charakterze społecznym – pozwalają łatwiej definiować „przyjaciela” i „wroga” .Pojęcie „swojskiej atmosfery” ma bardzo istotną węchową konotację. Potęgę węchu docenili też wojskowi – w laboratoriach amerykańskiej armii trwają eksperymenty z bronią zapachową mającą służyć do bezkrwawego rozpędzania demonstracji.
Za badania nad genetycznym uwarunkowaniem tego zmysłu Richard Axel z Columbia University i Linda Buck z centrum Badania Raka w Seatle otrzymali w 2004 roku Nagrodę Nobla. Odkryli oni tysiąc różnych genów, które pozwalają nam rozpoznawać ponad 10.000 zapachów.
W genach zakodowany jest przepis na receptory węchowe, którymi są struktury znajdujące się na powierzchni komórek wyściełających nabłonek w tylnej części jamy nosowej Powietrze w jamie nosowej krąży i miesza się , co pozwala na ogrzanie go ,pozbawienie zanieczyszczeń i skierowanie bodźców zapachowych w miejsce pokryte nabłonkiem węchowym .Neurony, będące rodzajem chemoreceptorów, rozpoznają substancję zapachową dopiero, gdy zostanie ona rozpuszczona w warstwie śluzu znajdującego się na powierzchni komórek. Dopiero wówczas substancja wywołuje reakcje biochemiczne ,których rezultatem jest powstanie impulsu elektrycznego. Impuls jest z kolei przewodzony do opuszki węchowej kory, gdzie powstaje wrażenie węchowe. Każdy z kilkudziesięciu tysięcy receptorów węchowych charakteryzuje się innym progiem pobudliwości dla poszczególnych substancji i jest w stanie wykryć i zidentyfikować wiele różnych cząsteczek chemicznych.
Wnętrze nosa jest jedynym miejscem w naszym ciele, gdzie centralny układ nerwowy wchodzi w bezpośredni kontakt z otoczeniem .Wysyłany do mózgu impuls zapachowy wytwarzany jest przez same końcówki nerwowe w nabłonku nosa i w dodatku wysyłany jest w wiele różnych rejonów mózgu. R.Axel i L.Buck prześledzili drogę sygnałów węchowych w układzie nerwowym i okazało się, że docierają one nie tylko do kory mózgowej będącej „siedliskiem świadomości”, lecz także do archaicznych obszarów mózgu związanych z odczuwaniem emocji i zapamiętywaniem tzn do układu limbicznego.
Z powodu swojego związku z uczuciowością człowieka układ limbiczny bywa z też nazywany „mózgiem emocjonalnym ”.i jest unerwiany przez nerw czaszkowy I- węchowy, odpowiadający za nasz zmysł powonienia. System limbiczny nadaje zabarwienie emocjonalne wszystkiemu, co robimy .Ma wpływ na główne popędy związane z przetrwaniem – : zaspokajanie głodu, reprodukcję i agresję/walkę.
Wespół z tworem siatkowatym odpowiada za wprowadzenie i utrzymanie naszego ciała w stanie gotowości do działania. Zastosowanie odpowiednich zapachów może więc dopomóc w regulacji procesów pobudzenia i hamowania w ośrodkowym układzie nerwowym.
Wpływa na uczenie się i zapamiętywanie- są one najefektywniejsze wówczas ,gdy są przyjemne i interesujące.
Wśród licznych struktur, jeszcze nie do końca rozpoznanych, co do swych funkcji , wchodzących w skład unerwianego przez nerw węchowy układu limnicznego ,znajdują się również takie (np.hipokamp), które odpowiadają za krórtko- i długoterminową pamięć. Dlatego zapachy tak skutecznie wywołują z pamięci zdarzenia związane z silnymi emocjami. Wspomnienia przywoływane przez zapachy są żywsze i mają większy ładunek uczuciowy , niż te wywoływane przez obraz czy dźwięk.
Zmysł węchu będący jednym z najstarszych w ewolucji jest także cechą, która łączy nas z całym niemal światem istot żywych.
U zwierząt jest on fundamentalnym zmysłem- niezbędnym dla zdobywania pożywienia i rozpoznania niebezpieczeństwa .Receptory węchowe muszki owocówki są milion razy czulsze niż ludzkie, a powierzchnia nabłonka węchowego u psa jest czterokrotnie większa od naszej.
Chociaż nie mamy tak doskonałego węchu jak zwierzęta ( redukcję jego roli przypisuje się osiągnięciu przez człekokształtnych wyprostowanej postawy i rozwojowi zmysłu wzroku) to, czy nam się to podoba czy nie, jego znaczenie dla gatunku ludzkiego jest nadal bardzo istotne. Ludzki plemnik odnajduje drogę do celu właśnie dzięki receptorom zapachowym. Płód ludzki zaczyna odbierać wrażenia węchowe już w trzecim trymestrze ciąży i główne nerwowe drogi węchowe są już dobrze zmielinizowane przed urodzeniem.. Niemowlę szukające piersi matki w równej mierze kieruje się dotykiem sutka ,co zapachem mleka. Uczy się rozpoznawać ten zapach już w ciągu 5-6 dni. Oba te zmysły- dotyku i węchu, są więc równie pierwotne i ważne dla dalszego rozwoju.
Chociaż niemowlę bardzo wcześnie zaczyna reagować na zapachy , to jednak przez dość długi czas jest to reakcja odruchowa, kierowana przez struktury pnia mózgu (grymas twarzy, wierzganie nóżkami).Ale ten poziom reakcji stwarza już pewne możliwości terapeutyczne. Szczególnie u niemowląt o obniżonym napędzie psychoruchowym, ubogiej mimice (np. podejrzanych o autyzm).odpowiednia stymulacja zapachowa może pomóc w torowaniu reakcji odruchu orientacyjnego i ożywienia ruchowego. Amoniak czy ocet winny pobudzają nie tylko nerw węchowy, ale także nerw trójdzielny odpowiedzialny za mimikę twarzy. Wśród innych zapachów, na które reagowały niemowlęta wymienia się kamforę, zapach goździkowy., terpentyny ,cytrynowy.
Świadome rozpoznawanie i preferencje zapachowe pojawiają się dopiero ok. 6-tego roku życia. Kobiety mają zwykle lepiej rozwinięty zmysł węchu niż mężczyźni, co prawdopodobnie ma związek z funkcją rozrodczą.
Zmysł węchu był jednym z narzędzi diagnostycznych stosowanych przez medycyną tradycyjną. Doświadczony lekarz potrafił rozpoznać pewne choroby (np.cukrzycę) po zapachu pacjenta.
Niektórzy naukowcy , jak dr Charles Wysocki z University of Pensylwania uważają, że nasz zmysł powonienia nie jest znacząco gorszy od zwierzęcego, tylko za rzadko go używamy, żeby całkowicie wykorzystać jego potencjał .Nasz węch często jest też po prostu niesprawny ,ponieważ delikatny nabłonek węchowy w górnej części jamy nosowej łatwo ulega uszkodzeniu .Nieodwracalnie mogą go zniszczyć urazy głowy , infekcje wirusowe, .a nawet częste używanie kropli na katar..
Upośledzenie odczuwania zapachów pojawia się w wielu schorzeniach układu nerwowego, zwłaszcza tych związanych z obumieraniem neuronów. Percepcja węchowa, która normalnie słabnie wraz z wiekiem, ulega szczególnie szybkiej degradacji u chorych na parkinsona lub alzheimera i dzieje się to jeszcze zanim choroba zacznie być widoczna. Osłabienie węchu może być więc wczesnym sygnałem zmian chorobowych
Devengere Devanand , profesor z Columbia University opracował nawet test węchowy pozwalający w ciągu kilku minut ocenić, czy osoba przejawiająca zaburzenia pamięci zachoruje na altzheimera.( stanie się tak, jeśli badany nie odróżnia zapachu m.inn. cytryny, dymu, mydła ,skóry). Metoda ta okazała się równie skuteczna jak skanowanie mózgu. Problemy z węchem mają również pacjenci cierpiący na depresję i chorobę dwubiegunową. Niektórzy uczeni twierdzą wręcz, że właśnie kłopoty z odczuwaniem zapachów mogą być jedną z przyczyn choroby,
Zapachy mogą wywoływać najszybsze i najintensywniejsze reakcje emocjonalne i wegetatywne – zarówno pozytywne np. reakcja na zapach ulubionej potrawy ,lub perfum bliskiej osoby/, jak i negatywne ,np. osoby nadwrażliwe węchowo często reagują torsjami na drażniące dla nich wonie.
Uczeni z Monell Chemical Senses Center opracowali mieszankę, która już po kilku sekundach powodowała u wszystkich testujących ją ochotników krzyk i błaganie o litość ( odór ludzkich odchodów połączony z zapachem gnijącego mięsa i siarki).Pod wpływem takich bodźców dochodzi do aktywacji ciała migdałowatego odpowiadającego w mózgu m.inn. za uczucie strachu i chęć ucieczki. Dzieci z nieprawidłowymi modulowaniem informacji węchowych, zwłaszcza te o uogólnionych zaburzeniach rozwojowych, też mogą na niemiłe dla siebie wonie reagować lękiem, płaczem lub agresją , gdy przez inne osoby ten sam zapach jest odbierany jako neutralny, czy wręcz przyjemny. Nadwrazliwość węchowa jest powszechnym objawem np. u dzieci z kruchością chromosomu X . Eksperymenty kliniczne dowiodły ,że normalizujący wpływ na dysfunkcję układu węchowego w tej grupie pacjentów wywierało regularne aplikowanie naturalnych zapachów: masła orzechowego , cynamonu , owoców cytrusowych Dodatkowo wydłużało czas koncentracji dzieci na zadaniach.
Podczas, gdy nieprzyjemnie kojarząca się woń może wywoływać dekoncentrację, nadmierne pobudzenie i frustrację, to miłe zapachy podnoszą sprawność psychofizyczną .W jednym z eksperymentów koszykarze wdychający przed meczem miętowy aromat lepiej radzili sobie na boisku, w innym- osoby żujące gumę pachnącą cynamonem sprawniej rozwiązywały testy psychologiczne. W sekwencjach terapeutycznych przygotowywanych do wykonywania w domu dla dzieci autystycznych wąchanie ulubionego zapachu spełnia funkcję nagrody.
W literaturze można znaleźć przykłady pobudzenia pamięci przez użycie zapachów u pacjentów geriatrycznych ,psychiatrycznych ,u dzieci z autyzmem ,u osób w stanie śpiączki. Zapachy tj. cytrynowy, czosnkowy ,musztardowy regularnie podawane do nosa tylko przez 5-10 sekund wywierały pobudzający efekt na osoby w śpiączce i z objawami wiotkości mięśni.
Odnotowano także przypadki przywrócenia mowy u dawno już nie posługujących się nią pacjentów ze schizofrenią.
Dzieje się tak dlatego ,że w strukturach limbicznych zdobyte przez człowieka informacje krążą w zamkniętych obiegach ; myśli ,melodie słowa piosenek mogą być takimi obiegami. Poprzez użycie zapachów aktywizujemy tę pamięć.
Jest też cała gama zapachów mających działanie wyciszające ,obniżające poziom pobudzenia; należą do nich np.: różany ,lawendowy, waniliowy , mellissy.
Dr Dawid Wiliams –amerykański lekarz i podróżnik od wielu lat prowadzi badania nad zastosowaniem naturalnych olejków eterycznych w profilaktyce zdrowotnej i wspomaganiu leczenia chorób serca, artretyzmu czy infekcji. Zaleca używanie olejków eterycnych zarówno w formie inhalacji, jak dodatków do kąpieli i środków do masażu , gdyż wnikając przez skórę zmieniają gospodarkę chemiczną ciała. Podkreśla, że zamierzony efekt można uzyskać stosując wyłącznie olejki tłoczone w najkorzystniejszej dla danej rośliny porze roku (będą wolne od insektów i zanieczyszczeń) o właściwym stężeniu ( np. olejek migdałowy -71% , a avocado-80%), produkowane na najwyższej klasy ekstraktach roślinnych (tylko wówczas zawierają cenne antyutleniacze) ,odpowiednio przechowywane ( w ciemnym szkle, niskiej temperaturze). Dużą moc sprawczą przypisuje olejkowi lawendowemu .Kilka jego kropli (5-6) podanych pod nos na chusteczce powstrzymuje zdaniem dr Wiliamsa atak astmy, paniki, łagodny atak padaczkowy. Już jedna kropla olejku lawendowego dodana do kąpieli może ułatwić zasypianie niemowlęciu czy małemu dziecku.
Woń eukaliptusa, mięty, cytryny, sosny – udrażnia i dezynfekuje drogi oddechowe , a więc ogólnie poprawia percepcję węchową i są to zapachy dobrze tolerowane przez większość dzieci.
Nie znaczy to oczywiście, że zapachy te podaje się do wąchania jeden po drugim. Jeśli dziecko zareaguje awersyjnie, nie będziemy wiedzieli ,jaki zapach to spowodował . Mieszanie ze sobą kilku, nawet przyjemnych z osobna zapachów, też nie jest korzystne. Zwiększa się prawdopodobieństwo przestymulowania układu nerwowego, o czym dobrze wiedzą panie lubiące odwiedzać perfumerie i zapoznawać się z ich nową ofertą.Wiedzą również .iż powąchanie kawy może zneutralizować wcześniej testowaną woń.
Ponad to receptory węchowe wykazują bardzo szybką adaptację.O ile bodziec nie jest wyjątkowo silny lub drażniący , układ nerwowy dość szybko przestaje na niego reagować .Wystarczy więc kilku-, kilkunastosekundowa ekspozycja danego zapachu. podczas terapii, czy w ramach zleconego programu domowego.
Jedna z głównych reguł teorii integracji sensorycznej mówi, że pomiędzy układami zmysłowymi istnieją wzajemne powiązania. Zadziałanie na receptory węchowe może poprawiać funkcjonowanie innych zmysłów. W badaniach Julii Fox ,niewidome dzieci po rozpyleniu zapachu sosnowego lepiej rozpoznawały wkładane im do ręki przedmioty.
Zmysł węchu jest czulszy od zmysłu smaku i dlatego pełni wobec niego funkcję nadrzędną i wspomagającą. Z jednej strony nie tkniemy tego, co brzydko pachnie, z drugiej zaś odpowiednią wonią możemy pobudzić apetyt „niejadków”, lub próbować tą drogą poszerzyć repertuar żywieniowy dzieci z nadwrażliwością sfery oralnej.
Wypustki nerwu węchowego mają połączenia z obiegiem neuronalnym ,który dociera zarówno do najwyższych ośrodków korowych, jak i poziomu pnia mózgu. Ważna jest świadomość rozległości wpływu zmysłu powonienia na pracę centralnego układu nerwowego ,świadomość jak wiele jego obszarów można poprzez ten zmysł pobudzić.
Należy pamiętać o wpływie zapachów na emocje i zachowanie podczas prowadzenia terapii i świadomie z nich korzystać lub przeciwnie unikać. Używane przez terapeutę dezodoranty ,perfumy itp. mogą stać się niekontrolowanym destrukcyjnym czynnikiem i trzeba zawsze brać go pod uwagę, szczególnie pracując z pacjentem nadwrażliwym sensorycznie..
Funkcje systemu limbicznego mają bardzo istotne znaczenie dla postępów terapii integracji sensorycznej. Poprzez układ limbiczny następuje wzrost wewnętrznego popędu- „inner-drive”.
U poddawanych terapii integracji sensorycznej dzieci często dochodzi do zmian w funkcjonowaniu emocjonalnym .Uczucie przyjemności ,uwagi ,własnej kompetencji wzrasta u dzieci właśnie w skutek wpływu jaki terapia SI wywiera na układ limniczny.
Nie zapominajmy więc o potędze zapachów , na których działanie układ limniczny jest tak wrażliwy i podatny.
Bibliografia:
J.Ayres –„Sensory Integration and Learning Disorders”,WPS, LA,1972 ;
J.Ayres- “ Sensory Integration and the Child”,WPS, LA, wyd 10-te,1991;
S.S.Roley –“Special Issue on Fragile X Syndrome”, SI Special Interest Section Newsletter, March 1994;
T.M, Stockhouse –“Sensory Integration Concept and Fragile X Syndrome” SI Special Interest Section Newsletter, March 1994;
T.C. Bakers,T.Christensen, J.Hildebrand- „Brain Activity,Behavior and the Olfactory System”, Occupational Therapy Practitioners ,April 2001;
N.Vickers- “Odor-Plume Dynamics Influence the Brain’s Olfactory Code”, Nature, March 2001;
L.Eliot –“Co tam się dzieje ?”,Media Rodzina, 2003
R.C.Carson, J,N.Butcher, S.Mineka- Psychologia zaburzeń”,vol.2,GWP,2003;
H.Olechnowicz –“Wokół autyzmu”,WsiP, 2004;
B.Kastory- “Zapach nauki”, Newsweek , X/ 2004
J. Stradowski –„Zaufanie w sprayu”, Wprost, VI / 2005
www.drdavidwilliams.com