Rozumiejąc integrację sensoryczną

Tłumaczyła D.Wardawa

Rozmowa z serii „Rozumiejąc integrację sensoryczną” przeprowadzona przez Sharon Cermak (Instruktorka Terapii Zajęciowej – OTR, Członek Amerykańskiego Towarzystwa Terapii Zajęciowej – FAOTA) z Jane Koomar (Doktor Filozofii – PhD, Instruktorka Terapii Zajęciowej – OTR, Członek Amerykańskiego Towarzystwa Terapii Zajęciowej – FAOTA) i Stacey Szklut (Instruktorka Terapii Zajęciowej – OTR). Rozmowa jest opatrzona komentarzem przez Davida Silvera (Doktor Medycyny – MD).

Sharon Cermak: Stacey, czy możesz opowiedzieć o niektórych z wielu różnorodnych problemów w integracji sensorycznej, które widzimy w różnym wieku i różnych okresach rozwoju dziecka? Na przykład jakie problemy są typowe dla okresu niemowlęcego i poniemowlęcego?

Stacey Szklut: Jednym z pierwszych objawów, jakie możemy obserwować w okresie niemowlęcym są trudności dziecka w zrozumieniu położenia i ruchu ciała w przestrzeni. Niektóre niemowlęta boją się ruchu, jeżeli informacje wewnętrzne z mięśni, stawów i układu równowagi nie są precyzyjnie opracowywane przez ich układ nerwowy. W wyniku tego, gdy matka próbuje tulić swoje dziecko, reaguje ono płaczem i odpychaniem. Albo gdy matka przekręci dziecko na plecy aby trzymać je do karmienia, może ono płakać i wyginać ciało, ponieważ nie jest w stanie wyraźnie sobie uzmysłowić, jakie ruchy wykonuje jego głowa i staje się przytłoczone bodźcami i wystraszone.

Termin „zaburzenie regulacji” jest czasami używany w wieku niemowlęcym i odnosi się do dzieci, które są przeciążone normalnie występującymi bodźcami sensorycznymi. To odbiega od zachowania prawidłowo rozwijającego się niemowlęcia, które może mieć okres płaczu o 4 lub 5 po południu i chciałoby znaleźć się w przytulnym lub cichym miejscu. Niemowlęta z zaburzeniami regulacji wydają się być niezdolne do przetwarzania wielu środowiskowych i wewnętrznych bodźców i dlatego bardzo często płaczą i mogą sprawiać wrażenie, że mają kolkę. One zasadniczo płaczą przez większą część dnia. Te niemowlęta również śpią niespokojnie. Ich cykl dobowy snu i czuwania w rzeczywistości jest zaburzony, dlatego mogą one w ogóle mało spać lub mieć krótkie okresy snu i zasypiać lub budzić się z płaczem.

W okresie poniemowlęcym dzieci oczywiście opanowują więcej umiejętności. Dzieci z zaburzeniami regulacji mogą bardzo łatwo wpadać w złość lub mieć poważne trudności przy dokonywaniu jakiejkolwiek zmiany, takiej jak wchodzenie i wychodzenie z wanny lub opuszczanie domu aby gdzieś pójść. Dziecko, które nie radzi sobie z przetwarzaniem informacji sensorycznych będzie miało problemy z zachowaniem się spokojnie w miejscu, w którym jest dużo bodźców, takim jak sklep spożywczy i będzie prawdopodobnie złościć się i płakać.

W tym wieku można zacząć obserwować niektóre z wyzwań, przed jakimi dzieci stają, gdy nie opracowują informacji o położeniu ciała w przestrzeni. Możemy dostrzec pewne opóźnienia rozwojowe w opanowywaniu umiejętności siadania i stania oraz bezpiecznego, do pewnego stopnia skoordynowanego poruszania się w przestrzeni. Jednak nie zawsze widzimy większe opóźnienia rozwojowe u dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej. Często zauważamy pewne różnice jakościowe, szczególnie podczas przemieszczania się w bezpieczny sposób w przestrzeni. A więc możemy zobaczyć dzieci wpadające często na coś lub przewracające się. Mogą też nie umieć manipulować skutecznie zabawką nie używając przy tym zbyt dużo siły, łatwo więc mogą zabawkę zepsuć i stają się sfrustrowane. Wiedza o tym, jak zręcznie posługiwać się zabawką opiera się na informacjach otrzymywanych w czasie zabawy z naszych mięśni i stawów.

Sharon Cermak: Nagłe, głośne wybuchy gniewu i złości są bardzo typowe dla dwulatków. W jaki sposób możemy stwierdzić, czy odzwierciedlają one problem w integracji sensorycznej, czy są normalnym zachowaniem „strasznych dwulatków”?

Stacey Szklut: To jest ważne pytanie, Sharon. Integracja sensoryczna to normalny proces, który wspiera całe nasze zachowanie i wszystkie czynności. Mając dwoje dzieci, które przechodzą straszny wiek dwóch lat wiem, że czasami wybuchy gniewu zdarzają się, ponieważ dziecko jest przeciążone tym, co się wokół niego dzieje. Zdarza się to na przykład pod koniec przyjęcia urodzinowego lub podczas uroczystości rodzinnej, gdy dziecko po prostu ma za dużo wrażeń w ciągu dnia i staje się zaniepokojone i zdenerwowane. Dzieci w wieku dwóch lat rozpoczynają proces rozwoju niezależności i wybuchy złości mogą zdarzać się wyłącznie dlatego, że „Nie chcę robić tego, co ty każesz mi zrobić i jestem sfrustrowany”.

Rozróżnieniem dla mnie przy próbie ustalenia, czy problem wynika z integracji sensorycznej jest intensywność i częstość takich zachowań. U dzieci z problemami w integracji sensorycznej obserwujemy o wiele większą intensywność wybuchów złości i widzimy, że dziecko z wielkim trudem uspokaja się. Rodzice rozmawiają ze mną o dzieciach, które wpadają w złość 10 lub 11 razy dziennie i czasami płaczą przez całą godzinę lub półtorej godziny. To moim zdaniem nie mieści się w zachowaniu prawidłowo rozwijających się dzieci.

Sharon Cermak: Jane, czy możesz powiedzieć trochę o umiejętności samouspokojenia się i o dziecku, które nie jest w stanie uspokoić się samo lub z pomocą innych osób. Spotykałam się z tym problemem nawet u bardzo małych niemowląt z zaburzeniami integracji sensorycznej, które naprawdę nie są zdolne do zachowania z pomocą rodziców normalnego stanu pobudzenia.

Jane Koomar: Myślę, że gdy system nerwowy wykazuje nadmierną reakcję na bodziec, niektóre strategie podejmowane przez nas w celu uspokojenia dziecka w rzeczywistości wywołują samo nakręcającą się spiralę i powodują nawet bardziej zdezorganizowane zachowanie. Powinniśmy być dobrymi obserwatorami i gdy podejrzewamy, że problem tkwi w integracji sensorycznej spróbujmy zorientować się, czy istnieją jakieś sposoby, aby dziecko samo się uspokoiło. Czasami zobaczymy kołyszącą się, szczególnie w czasie zasypiania głowę, gwałtownie uderzającą lub chowającą się pod łóżko lub w inne spokojne miejsce. I czasami przeprowadzając skrupulatny wywiad z rodzicami możemy znaleźć strategie, które pomogą uspokoić dziecko – niestety, to co sprawdza się jednego dnia nie zawsze jest skuteczne.

Kiedy myślę o moim własnym dziecku i tych chwilach, gdy jest się właśnie w miejscu, gdzie czuje się ono przeciążone nadmierną liczbą i zbyt dużą siłą działających bodźców, konieczne do uspokojenia dziecka w tym momencie jest po prostu maksymalne ograniczenie wrażeń zmysłowych. Zapewnienie spokojnego miejsca bez hałasu, bodźców wzrokowych, nawet nie mówienie do dziecka, bo to mogłoby je pobudzić to sposób, aby niektóre dzieci znowu mogły zacząć zachowywać się spokojnie.

Sharon Cermak: Jane, czy możesz powiedzieć o niektórych problemach obserwowanych przez nas u dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym?

Jane Koomar: Wraz z wejściem dziecka w wiek przedszkolny oczekujemy coraz większego rozwoju umiejętności, takich jak huśtanie się na huśtawce, jazda na trzykołowym rowerku czy samodzielne ubieranie się i jedzenie. Często dzieci z zaburzoną integracją sensoryczną mają problemy z opanowaniem tych umiejętności i mogą wyrazić swoją wielką frustrację i/lub po prostu wycofać się nie chcąc pewnych czynności wykonywać. Mogą również być skłonne raczej do porzucania swoich zabawek niż bawienia się nimi w celowy sposób.

Gdy dzieci z zaburzoną integracją sensoryczną wchodzą w wiek szkolny, ich fizyczne sprawności, umiejętność ubierania się i jedzenia mogą wciąż stanowić dla nich problem, podobnie jak używanie kredek i ołówków. Często mają trudności w pisaniu i rysowaniu. Gry, w które dzieci w wieku szkolnym zwykle grają ze swoimi rówieśnikami i dorosłymi są bardziej złożone, o większej liczbie etapów i reguł. Niejednokrotnie dzieci z zaburzoną integracją sensoryczną mają problemy z tym, co określamy jako planowanie motoryczne lub praksja, a to oznacza, że przejawiają trudności w planowaniu i wykonywaniu czynności, która jest sekwencją kilku elementów składowych. To jest szczególnie widoczne wtedy, gdy czynność albo gra jest nowa lub dziecko nie wykonuje tego cały czas.

Sharon Cermak: Czy możesz powiedzieć trochę o dzieciach które mają problemy z planowaniem motorycznym, nie biorą udziału w zajęciach sportowych razem z rówieśnikami i jaki to ma wpływ na ich poczucie własnej wartości?

Jane Koomar: Tak, to może być zmartwienie dla każdego dziecka i jego rodziców, gdy nie uczestniczy ono w grach ponieważ ma słabą koordynację lub nie rozumie reguł gry. Inne dzieci będą często skłonne docinać mu i mogą mówić „Och, on po prostu nie jest tak fajny żeby bawić się z nim ”. Dziecko z zaburzeniami integracji sensorycznej zużywa tak dużo energii próbując wyobrazić sobie jak poruszać swoim ciałem i zachowywać się w czasie gry, że nie zostaje mu już dużo energii do zrozumienia niuansów tego, co robi lub czym się bawi.

Sharon Cermak: Stacey?

Stacey Szklut: Ja sądziłam też, że te sprawy są nawet ważniejsze u młodszych dzieci, ponieważ zabawa przedszkolaków jest w niewielkim stopniu przewidywalna. Czasami dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej rzeczywiście wydają się radzić sobie lepiej w miarę jak dorastają, ponieważ reguły gier nie zmieniają się. A więc kopnięcie piłki jest zawsze kopnięciem piłki i zawsze kopie się ją i następnie biegnie do pierwszej, potem drugiej i wreszcie trzeciej bazy. Dużo dzieci kompensuje trudności lub uczy się kroków ciągle je powtarzając.

W przeciwieństwie do tego aktywności, które obserwuje się na przedszkolnym placu zabaw nie mają określonych reguł i dlatego dużo dzieci z zaburzeniami integracji sensorycznej jest zagubionych próbując zrozumieć, o co w zabawie chodzi. Właśnie wtedy, gdy zaczynają pojmować sens zabawy – dobrze, udajemy, że to jest statek kosmiczny i wyruszamy w kosmos, nagle ten statek kosmiczny staje się łodzią podwodną i teraz jesteśmy na oceanie. W ten sposób dziecko jest ciągle zdenerwowane i zagubione. Rodzice mówią mi: „Wydaje się, że moje dziecko jest zagubione i nie zdaje sobie sprawy z tego, co dzieje się w tych sytuacjach społecznych”.

Sharon Cermak: Czy problemy z integracją sensoryczną trwają przez całe życie?

Jane Koomar: Zdecydowanie tak i gdy wchodzimy w okres dojrzewania i dorosłość wiele zagadnień, o których mówiłyśmy czasami wciąż może stanowić problem. Na pewno sport może być ważną sprawą w okresie dojrzewania, również zorganizowanie się do wykonywania zadań szkolnych lub wyobrażenie sobie jak zestawić pierwszy terminarz. Obserwujemy również trudności z tym, co często jest określane jako modulacja sensoryczna, to znaczy odebranie informacji sensorycznej, przetworzenie i wykorzystanie jej aby odpowiedzieć reakcją adekwatną do aktualnie wykonywanego zadania. Często widzimy jednostki które są bardzo wrażliwe na takie bodźce sensoryczne jak jasne światło, dzwonek szkolny, czy siedzenie w metrze w drodze do pracy mając wokół siebie bliskość innych ludzi i całe to zamieszanie. Ludzie mogą odczuwać w związku z tym napięcie i rozdrażnienie. Wraz z upływem lat te trudności często wywołują niepokoje, czasami fobie lub depresję z powodu ciągłego stresu spowodowanego oddziaływaniem tych bodźców.

Sharon Cermak: Czy problemy w integracji sensorycznej mogą mieć wpływ na spotykanie się z przyjaciółmi i sferę seksualną w okresie dojrzewania?

Jane Koomar: Wielokrotnie rozmawiałam z młodzieżą i dorosłymi którzy stwierdzali, że istotnie fizyczna bliskość nie jest dla nich przyjemna. Często przykre jest dla nich bycie lekko dotykanym, całowanym lub przytulanym przez kogoś, kto wszedł w ich przestrzeń osobistą. I bardzo często rozmawiałam z osobami, które próbują unikać intymnych kontaktów ponieważ mają obniżony próg tolerancji na bliskość drugiej osoby.

Sharon Cermak: Gdy nie robi się nic, czy dzieci wyrastają z problemów w integracji sensorycznej, Jane?

Jane Koomar: Nie, nie wyrastają. Często rozmawiam z ludźmi, którzy mówią: „Naprawdę uważam, że teraz problemy są dużo większe”. Oczywiście może się zdarzyć, że dzieci nauczą się kompensować swoje trudności. Jeżeli rodzina i przyjaciele zostali zapoznani z problemami dziecka, to otoczenie może być tak zorganizowane, żeby zmniejszyć trudności. W miarę jak stajemy się starsi mamy dużo więcej możliwości dokonywania wyborów dotyczących naszego środowiska pracy, sposobów kształtowania naszego środowiska domowego lub wyboru zawodu. W ten sposób często możemy rzeczywiście osłabić wpływ problemów, jednak one nadal pozostaną.

Sharon Cermak: Pewne symptomy o których mówiłaś wydają się być tym, czego wszyscy w pewnym momencie doświadczamy. Kiedy problem staje się zaburzeniem integracji sensorycznej a kiedy jest normą?

Stacey Szklut: Zdolność do przetwarzania bodźców zmysłowych i motorycznych oraz reagowania na nie stanowi kontinuum. Ludzie umiejscawiają się na tym kontinuum od słabo reaktywnych do nadwrażliwych na odbierane informacje sensoryczne. Gdy powstaje problem, musimy spojrzeć na trzy sfery o których mówiłyśmy: społeczno-emocjonalną, motoryczną i zdolności do uczenia się.

Wskaźniki społeczne problemu w integracji sensorycznej obejmują znaczące trudności w relacjach społecznych i niskie poczucie własnej wartości, czemu towarzyszą frustracja i niepokój. Gdy występuje labilność emocjonalna i dziecko często płacze lub czuje się sfrustrowane, są to wskazania do zbadania u niego procesów integracji sensorycznej.

W zakresie rozwoju motorycznego, gdy dziecko nie może dotrzymać kroku rówieśnikom albo gdy zaczyna pozostawać w tyle, ponieważ nie nadąża z wykonywaniem pisemnych poleceń lub nie może siedzieć w klasie, uważać na lekcji i skupić się nad określonymi zadaniami, to wtedy musimy dokonać oceny i rozważyć wprowadzenie terapii.

Sharon Cermak: Jak wcześnie możliwe jest zdiagnozowanie zaburzeń integracji sensorycznej?

Stacey Szklut: Ponieważ ludzie stali się bardziej świadomi tego w jaki sposób dokonują się procesy integracji sensorycznej widzimy teraz dzieci w wieku 8, 9 miesięcy z zaburzeniami regulacji. Myślę jednak, że najczęściej rodzice zauważają różnice między dzieckiem i jego rówieśnikami podczas okresu przedszkolnego.

Jane Koomar: Zależnie od głębokości i rodzaju zaburzeń istotnie można je dostrzec w bardzo młodym wieku, we wczesnym niemowlęctwie. Lecz często nie występuje dostatecznie dużo objawów żeby skierować na dziecko czyjąś uwagę dopóki nie jest trochę starsze.

Sharon Cermak: Podsumowując, nie jedno zachowanie prowadzi do postawienia diagnozy o zaburzeniu integracji sensorycznej lecz zespół zachowań, które utrudniają dziecku funkcjonowanie w jego otoczeniu.

Komentarz Davida Silvera:

Pomocna jest wiedza o tym, że dzieci ujawniają problemy z integracją sensoryczną różnie w zależności od wieku. Wszystkie dzieci czasami reagują na stres płaczem i wybuchami złości, lecz intensywność i częstość tych zachowań jest jakościowo różna u dzieci z problemami integrowania informacji sensorycznych. Niemowlęta mogą obawiać się ruchu i/lub mogą wzbraniać się przed trzymaniem ich i tuleniem. Dzieci w wieku przedszkolnym mogą nie brać udziału w celowych, opartych na współdziałaniu zabawach; jedzenie, ubieranie się oraz rozwój sprawności w zakresie zarówno dużej jak i małej motoryki też może być opóźniony. Dziecko w wieku szkolnym może mieć trudności w pisaniu, wyobrażaniu sobie poszczególnych etapów w grach, w organizacji zajęć szkolnych i spontanicznej współpracy w grach. Nieumiejętność organizowania zajęć szkolnych i problemy z przechodzeniem jakichkolwiek zmian powodują frustrację i przyczyniają się do obniżenia poczucia własnej wartości. Przeżywanie stresu spowodowanego problemami w integracji sensorycznej ma następstwa w okresie dojrzewania oraz dorosłym życiu i utrudnia relacje społeczne, uczenie się w klasie a także rozwój sprawności fizycznych. Jeżeli występuje zespół zachowań obejmujących sferę społeczną, motoryczną i uczenie się, to jest poważne wskazanie do dokonania oceny procesów integracji sensorycznej i istnieje potrzeba podjęcia interwencji terapeutycznej.